Dieta moich miniaturowych towarzyszy

Autor: Joanna Zarzyńska

Jako opiekun psów ras małych i miniaturowych, które brały udział w wystawach psów, a do tego w większości są długowłose, zwracam szczególną uwagę na ich dietę, ponieważ doskonale wiem, że dobra kondycja i jakość okrywy włosowej w ogromnej mierze zależy od diety. Zawsze zapoznaję się z etykietą produktu, cenię te oparte na dobrej jakości surowcach mięsnych, z dodatkami funkcjonalnymi – chociaż stosuję także suplementację.

Materiał powstał we współpracy z marką Everland.

Na co zwracam uwagę?

Oczywiście ważne jest, żeby psy chętnie jadły karmę – więc liczą się smakowitość oraz element funkcjonalny karmy suchej (takie karmy są podstawą naszej diety) – czyli wielkość granul i ich zachowanie podczas rozgryzania. Kolejna cecha istotna dla świadomego opiekuna to efekty po spożyciu karmy przez psy – czyli działanie układu pokarmowego i kondycja zwierzęcia.

Karma bogata w kaczkę

Karma Everland dla dorosłych psów ras małych wzbudziła moje zainteresowanie, będąc nowością na rynku. Opakowanie 4 kg jest dobrym wyborem dla opiekuna psa rasy małej. Z frontu opakowania możemy uzyskać informacje nie tylko o tym, że jest to karma dla ras małych (do 15 kg), psów dorosłych powyżej 1. roku, lecz także jakie są główne składniki, w naszym przypadku to kaczka, ryż, siemię lniane jako źródło kwasów tłuszczowych Omega-3. Producent deklaruje, że karma wspiera witalność i komfort przewodu pokarmowego, optymalizuje trawienie i wzmacnia błyszczenie sierści. Wybrałam karmę bogatą w kaczkę, ponieważ jest to jedno z ulubionych mięs moich psów, smak, który znają z poprzednich karm oraz przysmaków. Mięso z kaczki charakteryzuje się smakowitością m.in. dlatego, że jest dość tłuste (ale jest też źródłem NNKT), cechuje się wysoką zawartością łatwo strawnego białka oraz witamin i składników mineralnych.

Białko to podstawa

W karmie Everland surowiec został przygotowany poprzez odwodnienie. Karma zawiera 26% białka surowego – poziom dobry dla psów ras małych, moje psy zwykle spożywają karmę o tej zawartości białka. Tłuszcz na poziomie 17%.

W składzie oprócz odwodnionego mięsa z kaczki (14%) mamy zadeklarowane inne mięsa drobiowe oraz hydrolizat białka zwierzęcego (hydroliza ogranicza reakcje alergiczne i ułatwia przyswajanie białka). Moje psy nie są alergikami, więc nie mam konieczności podawania karmy monobiałkowej. W składzie karmy mamy też ryż (14%), ale także pszenicę i kukurydzę. Źródłem tłuszczu jest tłuszcz drobiowy. Dodatki funkcjonalne to wysłodki buraczane, siemię lniane (3,6%), drożdże browarniane oraz miazga z cykorii. Takie dodatki bardzo mi odpowiadały i potwierdzały deklaracje producenta, dlatego że faktycznie są typowymi składnikami wspierającymi pracę jelit oraz skórę i sierść.

Jaką ilość podaję?

Na opakowaniu znajduje się także tabela ze wskazaniami dawki w gramach dopasowanej do masy ciała i aktywności psa. Moje psy o średniej aktywności i masie ciała między 4 a 7 kilogramów pobierały dziennie między 80 a 120 gram karmy podzielonej na dwa posiłki, z uwzględnianiem podaży przysmaków.

Zapach i granule

Zapach karmy jest dość intensywny, ale przyjemny i utrzymuje się przez cały czas użytkowania. Worek jest zabezpieczony struną, więc łatwo jest chronić karmę przed czynnikami zewnętrznymi, jeśli ktoś pozostawi karmę w oryginalnym opakowaniu. Byłam ciekawa wielkości granul, ponieważ mam też psy starsze, którym trudniej rozgryzać duże i twarde granule i wtedy odmawiają jedzenia. W tym przypadku granule są niewielkie i nawet psy rasy chihuahua radziły sobie z jedzeniem bez problemu, jedynie jeden z seniorów rasy chin japoński, o już nielicznym uzębieniu, mimo zainteresowania karmą nie był w stanie jej zjeść. Granule są zwarte, nie było żadnych pokruszonych w opakowaniu, nie są przesadnie tłuste w dotyku.

Dla psów wybrednych

Zapach karmy był dla psów atrakcyjny. Chętnie zjadały swoje porcje. Karma wzbudzała też zainteresowanie naszego najmłodszego pupila, szczeniaka rasy charcik włoski, któremu zdarzało się podkradać karmę z misek i jemu bardzo smakowała, nie miał problemu z rozgryzieniem granul.

Podsumowanie

Ważnym aspektem dla mnie była dobra tolerancja karmy. Żaden z psów konsumujących karmę nie wykazywał żadnych gastrycznych, a odchody były niewielkie i bardzo prawidłowe.

Jeden z moich starszych chinów z racji wieku ostatnio miał problemy z utrzymaniem dobrej masy ciała, podawanie karmy Everland pozwoliło mu nieco przybrać na wadze. Żaden pies się nie drapał ani nie wykazywał żadnej reakcji niepożądanej ze strony dermatologicznej.

Okres testowania jest na razie zbyt krótki, żeby zauważyć pozytywne efekty wsparcia okrywy włosowej – przy tym mamy czas wiosennego linienia, a także szata ogólnie jest zadbana. Ale karma ma plusa ode mnie za składniki na sierść.

Ogólnie oceniam karmę wysoko. Sprawdziła się w żywieniu moich psów.

Joanna Zarzyńska

Joanna Zarzyńska

Redaktor Naczelna Magazynu ZooBranża i Pies Rasowy

Absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz Studium Doktoranckiego przy Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Od 2006 r. pracuje naukowo na stanowisku adiunkta w Katedrze Higieny Żywności i Ochrony Zdrowia Publicznego IMW SGGW w Warszawie. Interesuje się tematyką nowej żywności, badaniami konsumenckimi, zagadnieniami One Health i wpływem produkcji żywności na klimat. Opiekunka psów ras miniaturowych, pasjonatka kynologii, jeździectwa oraz teatru.

Materiał powstał we współpracy z marką Everland.

Przeczytaj także:

Więcej porad znajdziesz w aplikacji MyPetStory.

 

Zainstaluj aplikację i odbierz kupony!

Produkty dla Twojego pupila

Kleszcz ugryzł psa

Kleszcz ugryzł kota

Jak zapobiegać

Choroby odkleszczowe

Spacer z pupilem

Dodaj prezenty

+48 66 88 11 248

Email

kontakt@mypetstory.pl

Zapisz sie do newslettera: