Wsparcie w ochronie przed inwazją kleszczy – urządzenia ultradźwiękowe 

 

Wiosną szczególnie przypominamy sobie o dodatkowym obszarze opieki nad czworonogami, jaki jest zabezpieczanie przed inwazją kleszczy. W rejonie,
w którym mieszkam – okolice Warszawy – to zdecydowanie czas, kiedy można zarówno na psach, jak
i u koni zaobserwować te pajęczaki po spacerach.

Materiał powstał w ramach współpracy reklamowej. 

Moje psy nie spacerują po lesie, tylko po terenach miejskich
i podmiejskich łąkach, o niskiej trawie i niewielkiej ilości zakrzaczeń. Znając zagrożenia wynikające z aktywności krwiopijnych pasożytów zewnętrznych, jakimi są kleszcze – czyli możliwość przenoszenia czynników chorobotwórczych zagrażających zdrowiu, a nawet życiu psów (w przypadku babeszjozy), zawsze po każdym spacerze dokładnie psy oglądam i dotykowo sprawdzam, czy nie mają „pasażerów na gapę”. 

„po każdym spacerze dokładnie psy oglądam i dotykowo sprawdzam, czy nie mają „pasażerów na gapę”.

Gęsto futro zawsze jest wyzwaniem i niestety zwiększa ryzyko, że nie zauważymy mikroskopijnych larw czy nimf. Ponieważ mam stado psów, to jest też ryzyko, że podczas wspólnego odpoczywania kleszcze mogą przewędrować na innego osobnika, a kiedy psy leżą na łóżku – zwiększa się też ryzyko, że kleszcza znajdziemy nie tylko na psach, ale i na sobie. 

Dotychczas korzystałam z profilaktyki w formie kropli spot-on. Słyszałam i czytałam o urządzeniach odstraszających kleszcze z wykorzystaniem ultradźwięków, ale ich nie używałam. 

Trzy tygodnie temu rozpoczęłam testowanie odstraszacza kleszczy i pcheł dla zwierząt domowych. Z informacji producenta można się dowiedzieć, że urządzenie działa repelentnie (odstrasza, nie zabija), dzięki emitowaniu ultradźwięków, które wpływają na kleszcze i pchły, zakłócając wykrycie żywiciela. 

„Dotychczas korzystałam z profilaktyki w formie kropli spot-on.”

Urządzenie można stosować u zwierząt niezależnie od wieku czy stanu fizjologicznego (też u szczeniąt/kociąt i ciężarnych oraz karmiących suk), nie zawiera ona żadnych substancji chemicznych, więc nie ma ryzyka ani dla zwierzęcia, ani dla osób mających z nimi bezpośredni kontakt. Fale o częstotliwości około 40 000 Hz nie są słyszalne dla ludzi ani zwierząt.

Urządzenie według opisu producenta jest lekkie, odporna na warunki zewnętrzne, w tym na wilgoć, chroni przez 310 dni (czyli jeśli zaczniemy korzystać wiosną, to starczy na cały sezon „kleszczowy”), dając promień ochrony 1,5 metra wokół zwierzęcia i może być stosowane w domu oraz na zewnątrz. Zasilane jest baterią litową niewymienną. Producent deklaruje, że skuteczność produktu była testowana na Uniwersytecie w Mediolanie.  

„urządzenie chroni przez 310 dni, czyli jeśli zaczniemy korzystać wiosną, to starczy na cały sezon „kleszczowy”

Przejrzałam dane literaturowe dotyczące testów urządzeń ultradźwiękowych. Publikacji jest kilka. Testy były prowadzone w różnych krajach w warunkach laboratoryjnych oraz z udziałem opiekunów zwierząt. Wnioski, co do skuteczności ultradźwięków jako repelentów różne, do ponad 90% skuteczności, w badaniach laboratoryjnych oraz przy testowaniu przez użytkowników. 

Testowaliśmy Inmoless Pet Yellow. Jako testera wybrałam jednego z moich psów rasy chihuahua długowłosa, dlatego że wyróżnia się spośród innych moich psów czarnym umaszczeniem i w poprzednich sezonach dość często wydawał się atrakcyjny dla kleszczy, nigdy nie chorował na choroby odkleszczowe.

W mediach często można znaleźć dyskusje jakie kolory ubrania przyciągają/odstraszają kleszcze i czy warto się kierować kolorami ubrań, jeśli wiadomo, że kleszcze kolorów nie widzą. Mój wybór ciemnego umaszczenia do testu powodowany był po pierwsze tym, że na ciemnej sierści trudniej wypatrzyć kleszcza, a po drugie ciemne psy szybciej się nagrzewają na słońcu, a na ciepło i zapach kleszcze reagują. Chihuahua jest też niewielką rasą, więc bieganie w wyższej trawie powoduje, że praktycznie cały pies jest dostępny dla „desantu kleszczy”. Pies mimo wieku (8 lat) lubi aktywnie eksplorować teren, węszyć i bawić się, także tarzać w trawie. Na porannych spacerach trawy nadal były wilgotne od rosy.

Oglądając urządzenie na zdjęciach w Internecie nie byłam pewna czy nie będzie zbyt duże dla małej rasy. Pozytywnie byłam zaskoczona lekkością urządzenia jeszcze w opakowaniu. Także waga jest niewielka. Wielkość 4 cm x 2,8 cm, po zaczepieniu do szelek (do urządzenia dołączone jest kółeczko do przywieszenia) – akurat ten pies nosi szelki typu step-in, okazało się, że nie przeszkadza psu, nie jest za ciężkie, nie wywołuje żadnej reakcji niepokoju podczas poruszania się zwierzęcia. 

Instrukcja obsługi jest bardzo prosta i bez problemu można sobie poradzić z uruchomieniem urządzenia, przycisk kontroli jest widoczny. Wskazany jest też właściwy sposób zawieszenia. Dobrym rozwiązaniem jest długodziałająca bateria, której nie trzeba wymieniać – opiekun mógłby zapomnieć o konieczności wymiany. Urządzenie faktycznie nie emituje dźwięków słyszalnych dla ludzi czy zwierząt, żadne z moich psów nie reagował na nie będąc w pobliżu psa testującego. Jak wspomniałam chihuahua jest mały, więc odstraszacz regularnie narażony był na wilgoć i zachlapanie podczas spacerów, pies normalnie był aktywny, bawił się i nie wpływało to negatywnie na mocowanie urządzenia. Łatwo jest je też przetrzeć. Nie korzystaliśmy z urządzenia w domu. 

Podczas okresu testowania na psie nie znaleziono kleszczy ani chodzących, ani wgryzionych. Mimo, że na innych psach pojedyncze kleszcze zostały zauważone podczas spacerów. Ponieważ nie mieliśmy nigdy problemów z pchłami, nie mogę się wypowiedzieć, co do działania odstraszającego w odniesieniu do tych pasożytów. 

O Autorze

Redaktor naczelna magazynu Pies Rasowy.

Doktor nauk weterynaryjnych, lekarz medycyny weterynaryjnej, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz Studium Doktoranckiego przy Wy-dziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Od 2006 r. pracuje naukowo na stanowisku adiunkta w Katedrze Higieny Żyw-ności i Ochrony Zdrowia Publicznego IMW SGGW w Warszawie. Interesuje się tematyką nowej żywności, badaniami konsumenckimi, zagadnieniami One Health i wpływem produkcji żywności na klimat. Pasjonatka kynologii, jeździectwa oraz teatru.

Joanna Zarzyńska

Co w opakowaniu?

^

Obszar działania

1,5 metra
^

Zastosowanie

na dworze
w domu
^

Źródło zasilania

bateria

^

Wodoodporność

Odporność na zachlapanie (IP41)

^

Czas działania

ok. 10 miesięcy

^

Wymiary urządzenia

4 × 2,8 × 1,1 cm.

Czytaj także w aplikacji!

Wiosną szczególnie przypominamy sobie o dodatkowym obszarze opieki nad czworonogami, jaki jest zabezpieczanie przed inwazją kleszczy. W rejonie, w którym mieszkam – okolice Warszawy – to zdecydowanie czas, kiedy można zarówno na psach, jak i u koni zaobserwować te pajęczaki po spacerach.

Moje psy nie spacerują po lesie, tylko po terenach miejskich i podmiejskich łąkach, o niskiej trawie i niewielkiej ilości zakrzaczeń. Znając zagrożenia wynikające z aktywności krwiopijnych pasożytów zewnętrznych, jakimi są kleszcze – czyli możliwość

Porad

Gatunków

Zainstaluj aplikację MyPetStory i zyskaj inteligentnego asystenta i wiedzę która pozwoli Ci jeszcze lepiej opiekować się swoim pupilem! Szybko znajdź odpowiedź na nurtujące Cię pytania i miej więcej czasu na zabawę z pupilem!

Odstraszacz ultradźwiękowy

Urządzenie wykorzystujące neutralne ultradżwięki skutecznie chroniące przed pasożytami. Minimalizuje ryzyko zachorowania np. na babeszjozę. Inmoless jest bezpieczny, nie posiada związków chemicznych..

KOD: MYPETSTORY

Oferta ograniczona czasowo. Ilość zestawów do wyczerpania.

Inne wersje

Inmoless Pet – Yellow

Inmoless Pet – Black

Inmoless Pet – Pink

Inmoless Pet – Orange

10% zniżki na produkty.

Zapisz się na newsletter aby być informowanym o kolejnych kuponach